Siemka ;)
Dziś trening nóg ale lekko bo to najsilniejsza moja partia więc jej nie katuje (tak sobie tłumacze a w połowie treningu j tak wjeżdżam wyżej na obroty):
Czwórki :
Suwnica 40x8, 80x8, 120x8, 160x8
Wchodzenie na box ze sztanga na plecach 30kg x8 (na nogę) x4s
Wykroki z workiem na plecach 10kg - 3s 10 kroków na nogę (czwartej serii nie dałem rady bo już ledwo stałem)
Ale stwierdziłem ze się dobije na wyprostach pojedynczo (to ten moment w którym zapomniałem ze miałem lekko zrobić 😅) - 20kg x15x3s oraz dropset 20kg x10
Dwójki :
Maszyna leżąc 20x8, 30x8, 40x8, 50x8
Odpychanie od suwnicy pojedynczo 20kg x15x3s i dropset 25x10+15x10
Łydki :
Na tej samej maszynie co dwójki, odpychanie się łydkami, pełen zakres ruchu. 100x10-80x10-60x10-40x10-20x10 (jeden wielki dropset, bez żadnej przerwy)
Następnie trochę rozciagania (może to dziwne ale już po tygodniu widzę efekty 🤔🤔😁)
Później szama itp. Jutro trening mobilności w domu (ale nie wykluczam ze pojadę zrobić łapę albo coś 😂😂).
Na zdj smażony kurczak z gotowano-smażonym ryżem z gotowaną marchewka.
Pozdrówki 😁