ryzykowna metoda ale jak widać się sprawdza 😉👍
06 Jun 18 vom Mitglied: gaweł_po_40
|
No wiesz Paweł niektórzy lubią mieć pełny zapis rejestrują wszelkie zmiany wynikające z wypróżnienia bądź jego braku:-) kobiety w zależności od dnia cyklu czy ludzie panikują bo się najedli i mają treści w jelitach:-)a niby uważają że przytyli:-)
No mnie bardzo cieszy że nie byłam na diecie a jojo nie pojawiło się:-)czyli i moje tracenie wagi jest zdrowe oraz mam już umiar kiedy nie jestem na diecie.
06 Jun 18 vom Mitglied: Iness39
|
kurczę zazdroszczę takiego podejścia do tematu. Ja bez tej apki to nawet nie siadam do jedzenia (wyjątek urlop😉). Fakt, że ostatnio więcej spędzam czasu na apkach do ćwiczeń ale dziennik FS to już taki rytuał. Bez niego mam wrażenie, że jojo od pomidora złapie😯. Smutne ale prawdziwe.
06 Jun 18 vom Mitglied: gaweł_po_40
|
Właśnie niestety to taka smutna prawda, że najczęściej jeśli w pewnym momencie człowiek jest zmuszony zacząć kontrolować to, co spożywa, a już zwłaszcza wszystko ważyć i zapisywać, to zostawia to ślad na psychice, takie lekkie ZO. :-/ Ja teraz od trzech tygodni wpisuję wszystko na oko, bo zalałam wagę kuchenną i jest zepsuta, nie włącza się. :D I od trzech tygodni utrzymuję swoją masę ciała (i poziom tkanki tłuszczowej), a przecież byłam dwa razy w tym czasie w domu i chodziłam z mamą na lody (dużo lodów... oj dużo lodów :D) i serniczki - dla równowagi w resztę dni staram się nieco ograniczać kalorykę, żeby bilans ostatecznie wyszedł na równo. :) Cieszę się, że intuicja jak na razie się sprawdza!
06 Jun 18 vom Mitglied: Fronciara
|
Odstawienie diety nawet na dłuższy czas oceniam jako pozytywny dla mózgu, może nawet jest to korzystne dla metabolizmu:-)ja jednak dziennik porzuciłam bo już tak obrazkowo patrzę na jedzenie:-) podobne obrazki mają podobną ilość kalorii:-)
06 Jun 18 vom Mitglied: Iness39
|
Ciężko po takim okresie przejadania sobie zaufać. Jeszcze brak mi takiej odwagi. A lody też jem ale skrupulatnie wpisuję i staram się je spalić ruchem.
06 Jun 18 vom Mitglied: gaweł_po_40
|
tak pomyślałem, że w sumie też czynię postepy. Bo na kalorykę patrzę w okresie tygodniowym, średnia msz mi się zgadzać. Dzienne są różne. Czyli nawet, nawet ja czynię postepy😂
06 Jun 18 vom Mitglied: gaweł_po_40
|
ja polubiłam już jedzenie mięsa czy ryby z warzywami, jedzenie zup warzywnych czy sałatek, więc nawet w okresie który nazywam brakiem diety jadłam zdrowe posiłki ale wpadały dodatkowe mniej zdrowe:-) jednak wagę w jakiejś tam normie bez większego myślenia liczenia i katowania się:-) potrafię utrzymać:-) i to już jest jakiś sukces:-)
06 Jun 18 vom Mitglied: Iness39
|
brawo. Ja jeszcze muszę uważać, może kiedyś dojdę do jedzenia na oko. Ale aktualnie FS moim Panem😉
06 Jun 18 vom Mitglied: gaweł_po_40
|
Jak przestaniesz żryć jak ćpun ćpał w chwilach "głodu" to FS będzie zbędny.
06 Jun 18 vom Mitglied: Srelus
|
Paweł kiedyś też dasz radę, a Twoje osiągnięcia już teraz są wielkie:-)
06 Jun 18 vom Mitglied: Iness39
|